*List Drugi*

Moja Szalona Dziewczyno

Myślałem o Nas; wiedziałem, czułem, że tak będzie. W poniedziałek, na początku tygodnia  spotkałem Ciebie, a w piątek wiedziałem już na pewno, że nie będę potrafił żyć, myśląc, że Ciebie nie ma.

Jesteś. I jesteś niczym Anioł. Bo przecież..widziałem Cię tylko raz. Wtedy. Czy to była prawda? Do dziś nie jestem pewny.

Nie wiem czy powinniśmy mówić o miłości. Przecież my prawie się nie znamy…Nie, nie powinnaś mówić, że mnie kochasz! To mocne słowa. Może Ty i Ja..może my po prostu, zwyczajnie- kochamy nasze marzenia?

Nie ma nic pewnego w życiu. Nie ma nic pewnego, z wyjątkiem tego, że nie potrafię przestać o Tobie myśleć. Jesteś tak daleko, a jednak czuje Twą obecność obok.

Powiedz mi, co się dzieje??

Nie, cholera,  nie potrafię pisać listów!

***

Listy Miłości * List Pierwszy*

Czy dziś w świecie niezobowiązujących romansów i szybkich numerków istnieje miłość czysta, miłość niemal lub całkiem platoniczna?

Miłość, w której naprawdę  duch dominuje  nad ciałem?

Miłość, która opiera się pojęciu Czasu i Odległości..?

Poczytajcie…

*

Ile lat minęło? Dwadzieścia? Czy już trzydzieści?

Nie wiem, w pewnej chwili CZAS przestał mieć znaczenie. Świat toczył się swoim rytmem.Wschody i zachody słońca. Dzień za dniem, noc za nocą; miesiąc za miesiącem i rok za rokiem. Dojrzewały owoce, potem zbierałam pomidory i ogórki. A potem wszystko przykrywał biały puch. Dzieci biegły na górki z sankami,; potem już nie, bo nagle urosły i stwierdziły, że to takie..dziecinne i głupie.

Przyszły wiosny, jedna za drugą. Świat swą zielenią kazał żyć wszystkim istotom, świat żądał afirmacji swego istnienia. I miał to; kochałam go z jego mroźnymi porankami i ciepłymi promieniami czerwonego słońca. Kochałam to Życie, choć często, tak bardzo często miałam go dość. Bo..Bo kiedyś Ci opowiem. Mamy przecież jeszcze trochę czasu.

Patrzę dziś na Ciebie, patrzę na NAS i widzę w Nas Czas. Te bruzdy na Twym czole, ta biel na Twych skroniach..

to moje dziwne, w lustrze tak blade oblicze. Te rysy na twarzy..

mówisz, że zawsze tak było,że zawsze przecież śmiejąc się miałam setki zmarszczek przy oczach i one dodawały mi uroku….

Ale dziś..? Dziś, wreszcie patrząc na siebie;  dziś wreszcie będąc razem, przecież dziś wreszcie spostrzegliśmy, że jesteśmy…

starzy.. Po prostu, zwyczajnie:  starzy.

Minęło już nasze życie, prawie całe to nasze życie.

Patrzę na Ciebie i chce tylko dotknąć Twej dłoni.Chwycić ją, jakbym chwytała Ciebie całego. Kiedyś.

Pójdziemy nad jezioro. Nad to złote jezioro. Opowiesz mi o tym, co było. Opowiesz mi o swoich dzieciach i kobiecie, której już nie ma. Ja opowiem Ci o mojej Przeszłości. O moich dzieciach, o mężczyznach, z którymi związałam się i.. o których przecież wiesz. Wszystko..chyba wszystko wiesz.

A ja? Ja też znam Twe życie. Opowiadałeś już, pisałeś..

Tak dobrze się znamy, choć nigdy nie żyliśmy razem. Razem- w znaczeniu bycia, mieszkania ze sobą..

A jednak w jakiś sposób spędziliśmy to życie razem.

Listy..te nasze listy…Długie i krótkie, te elektroniczne i te pisane na papierze.

Mam je schowane w srebrnej szkatułce.Czytałam je może tysiąc razy;  Każde  słowo znam już na pamięć.

Otwórzmy je. Opowiesz mi jeszcze i jeszcze..Póki CZAS…

*

LIST PIERWSZY

ona:

Mój świat to kilometry niekończącej się drogi
Która pozostawia za sobą ślad niespełnionych marzeń
Gdzie byłeś? – słyszę jak mówisz,

spotkam Cię….”

Kochanie!

Czy zapamiętałeś tę piosenkę, tę, której słuchaliśmy wtedy razem?

Czy rozumiesz, czy czujesz  jej treść dobrze? czy wiesz…

Przypomnij sobie:

 ” Gdzie się podziewasz?

Co zamierzasz?

Chcę  wiedzieć, chcę znać nowości.

 Chcę..IŚĆ z Tobą! „

Rozumiesz? Nie, nie podrywam Cię ( choć może troszkę? ) . Chcę iść z Tobą, choćby nie wiem jakby to było  dziwne i głupie …Chcę w ogóle gdzieś iść, a Ty wydajesz się być Kimś, kto mógłby mi towarzyszyć. Jesteś jakby trochę MNĄ…

To dziwne..

piszę list! 😉

*

on

Moja Dziewczyno Najdroższa

Ty chcesz ze mną iść…

Choć

” koszty są tak wielkie i cena tak wysoka? Choć Twa niewinność i niedoświadczenie nie znaczy teraz nic? ”

 Ty nawet nie wiesz, co się stało. Ty nawet  nie wiesz, co wzbudziłaś we mnie i jak bardzo o Tobie myślę.

 Tak-

Zabiorę Cię. Zabiorę wszędzie TAM, gdzie zechcesz!. Ty nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym teraz być przy Tobie; jak bardzo chciałbym tulić Cię i trzymać w moich ramionach.

Wybacz mi, ja nie potrafię pisać listów .Zawsze uważałem to za coś staroświeckiego i wręcz głupiego. Ale jeśli Ty chcesz, będę pisać. Dla Ciebie i do Ciebie.

 Jesteś MOJA, moja na wieki i NIC ani NIKT nie przeszkodzi mi kochać Ciebie…

***

Cause I want to go with you
The cost is great, the price is high
Take all you know, and say goodbye
Your innocence, inexperience
Mean nothing now
‚Cause, this is where the one who knows
Meets the one who does not care
Where have you been I hear you say

*

CDN.